środa, 24 sierpnia 2016

Lusia ma wyrzuty sumienia ale i tak sie pieprzy

Pchając wózek w ścianie deszczu, Lucy czuła jakby kolejny raz zawaliła sprawę. Samobójstwo miała zaplanowane od dawna, była to tylko kwestia czasu. Szczerze, gdyby nie Gabe, nie byłoby jej na tym świecie od dobrych miesięcy. Zabicie się było, jest i zawsze będzie genialnym pomysłem. Ale zbiorowe samobósjtwo... To zawsze dziwnie na nią działało. Zawaliła ciągnąc ze sobą chłopaka. Gdyby on umarł, cierpiałabym. A gdyby ona się zabiła, wiedziała że chłopak wziąłby winę na siebie i cierpiał. Nie była głupia, widziała jak Gabe się do niej przywiązał, widziała jak na nią patrzył. Uwielbiała to i odwzajemniała. Gabe był dla niej kimś zupełnie nowym. Tak, był jej chłopakiem, jak wielu innych, ale to nie było to samo. Ona była jego pierwszą miłością i tak naprawdę on też był jej pierwszym. Ale czy pchanie go do takiego czynu było wobec niego okej? Nie było i wiedziała to. Była jednak głupia i egoistyczna i wiozła go dalej po nierównej kostce.
Zajechali do lasu. Lu zawsze chciała zrobić to w lesie, tak by umrzeć i nie musieć patrzeć na przygnębiające ją widoki. Umrzeć w łazience czy własnym pokoju, to nie jest tak cudowne jak umrzeć w lesie. Wjechała na głowny szlak, ale znała to miejsce bardzo dobrze. Miała już wybrane drzewo, tam też pojechała. Zablokowała kółka, podeszła do drzewa i przyłożyła dłoń do pnia.
- Już dawno je wybrałam - powiedziała patrząc na koronę drzewa. Deszczu było tu mnie, zatrzymywał się o liście. - Jesteś na to gotowy?
- Nie trudno się domyśleć - zażartował chłopak. Spojrzała na niego i uśmiechnęła się szelmowsko. Podeszła do niego i usiadła mu na kolanach.
- Zróbmy to po raz ostatni - szepnęła mu do ucha. Zaśmiała się gdy przegryzł lekko jej płatek ucha. Pocałowała go w szyję, omijając siniaki. Całowała go aż doszła do ust. Wbiła się w niego i rozłożyła nogi. Chłopak złapał ją za udo i przejechał dłonią. Drugą dłoń włożył jej pod koszulkę. Stęknęła gdy wsadził jej dłoń za majtki. Rozpięła spodnie i mimo chłodnej temperatury, ściągnęła je. Miał na sobie jedynie szpitalną koszulę więc podniosła ją i wyczuła ręką twardy członek.
Usiadła na nim i pocałowała Gabe'a namiętnie. Zaczęła go ujeżdżać, dysząc głośno.

#jprdlzaćmieniemózgu #wczorajszawenauciekła #pasiammisia #ratujnas

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

by Heather - Land of Grafic