Gdy mijał bez słowa matke Lucy Hale myślał intensywnie. Z samochodu wysiadł jakiś dzieciak. Gabriel posłał mu długie spojrzenie, niczym w filmie szpiegowskim. Czy to młodszy brat dziewczyny? Chłopiec wydawał się zadbany, ściskał paczkę jakichś słodyczy i ogólnie był roześmiany. Sam Storm nie miał rodzeństwa, czytał i słyszał jednak wiele rzeczy o młodszym rodzeństwie. Spróbował skupić się na nitkach emocji między dziewczyną a jej rodziną. Szybko jednak zrezygnował, przypominając sobie sytuację z osobnikiem nazywanym przez Lucy Hale ,Will. Może rzeczywiście nic nie wie o życiu? Maszerując po chodniku, spojrzał w niebo. Słońce wskazywało mu że jest już po południu. Gdyby wrócił na piechotę to matka zauważyłaby że nadszedł z innego kierunku, jeśli jednak szybko przejdzie i wsiądzie przystanek przed domem, to rodzicielka nic nie zauważy. Wtedy jednak będzie spóźniony, co najmniej dwadzieścia minut. Co łatwiej byłoby mu wyjaśnić? Do głowy wpadło mu wiele dobrych wymówek, lecz po chwili do głowy wpadł mu obraz dziewczyny w której domu jeszcze niedawno był. Dziewczyny która przy nim brała narkotyki, dziewczyny która kazała mu zapalić, dziewczyny która pragnęła... umrzeć. Właściwie to czy nie dziwne że ma już szesnaście lat i musi się tłumaczyć ze wszystkiego Susan? To już na prawdę sporo... Więc czy rzeczywiście jest tak jak myślała dziewczyna? Spochmurniał. Poczuł nieco silniejszy wiatr, targający jego kruczoczarną czuprynę i wciskający się pod T-Shirt. Choć słońca nie zakrywały żadne obłoki, to wydało mu się nader odległe. Czy to nie idiotyczne że tak wielka gwiazda oświeca go z daleka, nie potrafiąc ogrzać? Nawet biorąc pod uwagę odległość nas dzielącą, zdaje się to dziwnie przykre. Niedorzeczność! Nie powinien bawić się w twórcę retorycznych rozmyślań, nikomu to na dobre nie wyszło. Znowu pomyślał o Lucy Hale. Czy to jednak ona zna więcej prawdy? - A niech to, pójdę na tą cholerną imprezę! - powiedział sam do siebie, zaciskając pięści. Nie zauważył że dziewczynka w szkolnym mundurku która go miała patrzy się na niego dziwnie.
wtorek, 10 listopada 2015
Gabe
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
by Heather - Land of Grafic
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz