Lu rozejrzała się po przestronnej kuchni. Była czysta i zadbana, aż miło się do niej wchodziło. Niestety po jej gotowaniu to miejsce zmieni się w piekło.
Czując się jak u siebie w domu, dziewczyna od razu zabrała się do przeszukiwania szafek. Zajrzała do lodówki i wyjęła mleko. Gabe stał w progu i najwyraźniej nie wiedział co ze sobą zrobić.
- Co tak stoisz? Rusz się. - pospieszyła go i wypiła z gwinta łyk mleka. Nawyjmowała misek i garnków i zaczęła grzebać w telefonie w poszukiwaniu przepisu.
- Jakie ciasto chcesz upiec? - spytał Gabe podchodząc do blatu.
- Nie wiem, najprostsze. O! Tu jest jakiś przepis na murzynka. Trochę rasistowskie, ale może Amy się nie obrazi. W końcu ona jest biała nie? - mruknęła i wzruszyła ramionami. - Dobra, wklep cztery jajka.
Chłopak bez słowa wykonał polecenie, ale niemo skomentował to " Będziesz miała kłopoty". Lu machnęła ręką i odkroiła masło.
- Słuchaj, nie martw się tym jak to wyjdzie, bo to kompletnie bez znaczenia. Teraz robimy razem ciasto żeby wkręcić nauczycielkę i to jest na pierwszym miejscu. Konsekwencjami zajmiesz się później. No, a teraz szklanka wody... - powiedziała i przyjrzała się bliżej telefonowi. Przeczytała przepis do końca i stwierdziła że to idealna chwila by wsypać magiczny pył. Zrobiła to w idealnym momencie bo gdy tylko schowała pusty plastik do kieszeni, a Gabe zaczął miksować, do kuchni weszła jego matka.
- Jak wam idzie? - spytała. Patrzyła krytycznie jak Gabe miksuje ciasto.
- Chyba w porządku. Pierwszy raz robie ciasto, więc może nie wyjść. - odparła Lucy.
- Może wam jakoś pomoc? - zapytała i nie czekając na odpowiedź podeszła do Gabe'a i wyjęła mu mikser z ręki. Wymieszała i wsadziła palec do miski. Gabe próbował coś powiedzieć ale szybko się opamiętał i patrzył z przestrachem na rodzicielke.
- Mm, całkiem dobrze wam poszło. Jeszcze tylko upiec i gotowe. - uśmiechnęła się i sięgnęła po tortownice. Postawiła ją na blacie i wyszła z kuchni.
- Boże... - jęknął Gabe. Lucy spróbowała zahamować śmiech.
- Nic jej nie będzie. Nie martw się. - spróbowała go pocieszyć. Spojrzał na nią zdenerwowany.
niedziela, 22 listopada 2015
Lucy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
by Heather - Land of Grafic
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz